Czy umiałbym piękniej opisać,
zapadające się domy w rozsypane ulice,
zatrzymać w obrazie ze słów,
jak ostatni skurcz otwiera serce?
Czy da się opowiedzieć,
o utracie pędu czerwonych ciałek krwi,
w gasnącym podmuchu woli życia,
i o myśli sformułowanej,
w rozładowanym potencjale kory mózgu?
Wreszcie latach umierania.
Krok po kroku,
i jednym słowem?
Czy da sie opisać piękniej,
niż
w
twoim,
ostatnim
liście
o
nas?
Dodaj komentarz